jem wspólnie z mamą i siostrą.
Dlatego zawsze musi być coś pysznego, co wszystkie lubimy. :)
Korzystając z tego, że mam jeszcze wolne wczoraj upiekłam bajgle,
no ale taki bez życia trochę, no tak wszystko przeze mnie :D
Włączam piekarnik, kładę je na blaszce, smaruję jajkiem, otwieram szafkę, no i co...
"Mamo gdzie jest mak?"
"Mamo gdzie jest mak?"
"Nie ma już!"
"Jak to, nie ma maku!?"
"No skończył się już!"
Patrzę na zegarek 21.58, no super sklep już zamknięty -,-
No to trudno, będą bez.
Na drugi raz już na pewno nie zapomnę sprawdzić czy mam w szafce mak albo sezam! :D
domowy bajgiel z sałatą, szynką, serem, pomidorem i ogórkiem |
Mimo, że bez "okrycia" ale i tak były pyszne! :)
Bez maku i tak wyglądają pysznie! Muszę w końcu spróbować upiec własne bajgle :d
OdpowiedzUsuńJa niestety bardzo rzadko jem śniadanie z Mamą. A jak jemy razem to Ona i tak je coś innego... Fajne takie rodzinne poranki.
OdpowiedzUsuńPychotka, mak jest niepotrzebny przy takiej ilości dobroci w środku. :)
Z makiem czy bez maku, tak czy siak przepysznie wyglądają ♡
OdpowiedzUsuńuwielbiam smak domowych bajgli...te kupne są przy nich bez szans! a bez maku i tak wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńpychaa *.*
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takich wspólnych śniadanek ;)
OdpowiedzUsuńA bajgle i bez maku świetnie wyglądają !
haha, skąd ja to znam. Zawsze podpalę się,żeby coś zrobić a potem okazuje się,że połowy składników nie posiadam, mimo że dałabym sobie rękę uciąć,że mam całą szafę "wszystkiego"
OdpowiedzUsuńale bajgle są cudowne, szczególnie domowe!
Przepyszne bajgle. Zazdroszczę śniadanka z mamą i siostrą ;)
OdpowiedzUsuńNie będę odwiedzać Twojego bloga bo za bardzo kusisz tymi smakołykami :D:D:D Cudne te bajgle i te dodatki :) MNIAMMM :)
OdpowiedzUsuń