Ostatni raz ślimaki jadłam pod koniec grudnia, a to zdecydowanie za długo jak dla mnie :)
|
ślimaczki z naleśników z jogurtem, bananem i winogronami |
No nic, obowiązki domowe wzywają, trzeba jeszcze ciasto upiec, bo spodziewamy się dziś gościa, a wieczorem, znów wybywam, w końcu ferie mam^^
miłej soboty! :)
Właśnie, stęskniłam się już za Twoimi ślimaczkami! :D
OdpowiedzUsuńO ślimaczki muszę je w końcu zrobić ! <3
OdpowiedzUsuńJak zwykle piękne ślimaczki. Czego chcieć więcej w sobotni poranek? :)
OdpowiedzUsuńCudowne te ślimaczki, aż chce się zjeść <3 Idealne!
OdpowiedzUsuńhttp://poranny-talerz.blogspot.com
Śliczna miseczka zdrowia :) Pycha!
OdpowiedzUsuńJakie one są urocze <3
OdpowiedzUsuńTe ślimaczki są poprostu słodziutkie! Wyglądają przepysznie *.*
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńPrzysiegam ze na poczatku blogowania (2 lata juz!) obiecalam sobie takie zrobic i... po dzis dzien mi sie nie udalo ;)
OdpowiedzUsuńJakie ciasto, jakie? :D
OdpowiedzUsuńPyszne ślimaczki! ;)
OdpowiedzUsuńI dobrze, ferie są po to, aby z nich korzystać ;p
Przeurocze po prostu. :)
OdpowiedzUsuńU mnie takich nie było jeszcze dłużej, bo.. w zasadzie to chyba nigdy jeszcze ;d
OdpowiedzUsuńprzeurocze są zawsze te Twoje ślimaczki ! :D
OdpowiedzUsuńaż mi się takich zachciało, szkoda że nie umiem smażyć naleśników :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie jadłam naleśników w takiej wersji! :D
OdpowiedzUsuńJa tych ślimaków nie jadłam nigdy, ale kojarzą mi się tylko z Tobą :P
OdpowiedzUsuńTo świetnej zabawy na uchodźstwie :D
no cudownie podane! :)
OdpowiedzUsuńJak następnym razem usmażę naleśniki i nie zapomnę to w końcu zjem je w ten sposób :D
OdpowiedzUsuńTe ślimaki to zawsze będą mi się kojarzyć z Twoim blogiem! :D
OdpowiedzUsuńFajny pomysł :) Musi być pyszne :)
OdpowiedzUsuńślimaczki z naleśników - przypomniało mi się dzieciństwo i wymysły kulinarne mojej mamy, ach.. ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy tak naleśników nie jadłam, a zawsze to fajna odmiana! :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJak słodko i pysznie <3 !
OdpowiedzUsuńsłodkie :) i pomysł ciekawy :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam te twoje ślimaczki, bo są na prawdę wyjątkowe *.*
OdpowiedzUsuńUrocze są te ślimaczki!
OdpowiedzUsuńWyglądają uroczo!:D
OdpowiedzUsuńTe ślimaczki to taki znak rozpoznawczy na Twoim blogu. Faktycznie, dawno ich u Ciebie nie widziałam :D
OdpowiedzUsuńOne są zawsze talie urocze! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny :-). Mam nadzieję, że z biegiem czsu będzie jeszcze milej, gdy opanuję już funkcjonowanie bloggera.
OdpowiedzUsuń