PRZEPIS
jajko
jabłko
2 łyżki jogurtu naturalnego
2 łyżki mąki pełnoziarnistej
łyżeczka cukru
łyżeczka proszku do pieczenia
łyżeczka cynamonu
Białko ubić na sztywną pianę. Jabłko pokroić w kostkę. Żółtko wymieszać z cukrem, jogurtem i suchymi składnikami, dodać ubite białko oraz pokrojone jabłko, dokładnie wymieszać. Na patelni rozpuścić masło, przelać ciasto i smażyć omleta z obu stron pod przykryciem. Zdjąć z ognia i jeszcze na patelni porwać go na mniejsze kawałki. Przełożyć na talerz. Posypac cukrem pudrem i polać sosem.
Sos orzechowy: Czubata łyżka masła orzechowego + chlust mleka, dokładnie razem wymieszać i gotowe.
Przeżyć dziś, jutro, a w piątek do teatru. damy radę, to tylko dwa dni!
E tam to tylko kilka wydarzeń, tak u Ciebie kolorowo, że i żadna potyczka Ci nie straszna!, tak dla ciekawości. Życzę ci dzisiaj samych przyjemności i normalnie zamawiam tego oto omleta *.* ! <3
OdpowiedzUsuńCzadowo wygląda :D
OdpowiedzUsuńOczywiście, że dasz radę ! :*
OdpowiedzUsuńUwielbiam cesarskiego :D
Ja też ciągle o nim zapominam!
OdpowiedzUsuńNo i ten sos...
a wiesz, że wczoraj wieczorem zastanawiałam się, czy by dzisiaj rano nie zrobić właśnie cesarza? :D wpraszam się do ciebie!
OdpowiedzUsuńdzisiaj dla odmiany szczęście będzie ci sprzyjać:) poza tym - zawsze mogło być jeszcze gorzej, gdybyś spotkała kontrolerów, to by dopiero była wisienka na torcie.. :/
Oby dzisiejszy dzionek nie był taki pechowy dla ciebie . Trzymam mocno kciuki, żeby tak było :*
OdpowiedzUsuńTen sos *.*
Dzisiejszy dzień będzie w takim razie dla Ciebie udany! ;)
OdpowiedzUsuńPyszny omlet, ale ten sos *-*
,,Sos orzechowy" - <3
OdpowiedzUsuńHej, czyli wszystko w porzadku- rownowaga utrzymana (;
Nigdy nie odważyłam się pokroić mojego omleta już na patelni! Następnym razem tak zrobię xD
OdpowiedzUsuńczasem tak bywa, że nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli, ale najważniejsze,żeby się nie załamywać, bo przecież jeden dzień nie jest wyznacznikiem całego życia. ;)
OdpowiedzUsuńzdradź mi sekret tego sosu orzechowego, proszę!
Ale jest cudowny :) Zdradzisz przepis? <3
OdpowiedzUsuńNie ma co się zrażać takimi "wpadkami", życie byłoby nudne, gdyby wszystko się udawało :) (aale tak można mówić chyba tylko kiedy akurat się udaje :D)
OdpowiedzUsuńPo takich pechowych dniach zwykle przychodzą lepsze, więc dzisiaj pewnie będzie lepiej:)
OdpowiedzUsuńA cesarski przede mną:)
Smacznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze juz wyczerpalas swój pech na ten tydzień! Za to omlet wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńMuszę go znów powtórzyć, jest najlepszy <3
OdpowiedzUsuńLimit niepowodzeń wyczerpany, teraz już będzie tylko lepiej i najlepiej :D
Podobno uczeń bez jedynki, to jak żołnierz bez karabinu. Hmm, komisja wojskowa za bardzo lasuje umysł...
OdpowiedzUsuńDlatego rzadko jeżdżę autobusami :D
OdpowiedzUsuńoby dzisiejszy dzień był lepszy ;)
OdpowiedzUsuńZ tym sosem biorę wszystko <3
Masło orzechowe i jabłko, pyszne połączenie doruwnujące bananowi :D
OdpowiedzUsuńmogę prosić o przepis?
OdpowiedzUsuńmmm PYCHA pjona za masełkoo orzechowe <3!
OdpowiedzUsuńoj zapomniany, zapomniany, ale waśnie mi przypomniałaś o nim i w ogóle o omletach :D chyba coś na dniach wymodzę ;) sos fajny :D
OdpowiedzUsuńTakie dni bywają kochana, ale trzeba wstać, kolana otrzepać i iść dalej :)
OdpowiedzUsuńHaha, a cesarskiego to planuję jeszcze zanim bloga zaczęłam prowadzić xD
Muszę się zabrać w końcu za cesarskiego, bo jest obłędny ♥
OdpowiedzUsuńKażdy miewa taki dni, całe szczęście w końcu one się kończą ;)
OdpowiedzUsuńTen sos *o*
A ja go tylko raz robiłam ! :) i to z gruszką, teraz czas na jabłko :)
OdpowiedzUsuńJa też już bardzo dawno cesarskiego nie jadłam.. właśnie przypomniałam sobie jaki jest pyszny :D
OdpowiedzUsuńEch, faktycznie pechowo, bardzo nie lubię takich dni:( Mam nadzieję, że dzisiaj było lepiej!
OdpowiedzUsuńSos orzechowy wymiata <3
O matko, też o nim całkowicie zapomniałam. Trzeba nadrobić te braki! :)
OdpowiedzUsuńMożna CIę prosić o taki Twoj dzienny jadlospis :*?
OdpowiedzUsuńJestes inspiracją !
U mnie to bardziej 'nigdynierobiony cesarski' ;D Musze wreszcie to zmienic!
OdpowiedzUsuńIle ja bym dała za taki malutki kawałeczek tego omletu :D
OdpowiedzUsuń