Nie dość, że krem był obłędny, to jeszcze pewna wspaniała osóbka też dziś zrobiła go śniadanko i jadła go razem ze mną tutaj. Dziękuję Justa, dziękuję :*
gruszkowo-chałwowy krem z kaszy kuskus z pestkami moreli |
PRZEPIS
szklanka wody
4 łyżki kaszy kuskus
50g chałwy
gruszka
Wodę podgrzać, wsypać kaszę, zagotować. Zdjąć z ognia, przykryć garnuszek i odstawić na noc. Rano kaszę zblendować, dodać pokruszoną chałwę i pokrojoną w kostkę gruszkę, wszystko jeszcze raz dokładne zblendować, przełożyć do miseczki.
A wczoraj... ach no nie da się tego opisać jak było wspaniale!
Wszystko się udało. A od śmiechu to mnie aż szczęka boli. :D
Zmieniłam się. Zupełnie inna jestem. Ale cholernie cieszę się z tego. Ona zresztą też. I cieszę się też, że ją mam ♥
Oo, nie dość, że kuskusu na słodko nie jadłam, to jeszcze nie spotkałam jakoś w postaci kremu :D chałwowy... <3
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że wszystko się udało! :)
wyśmienicie wygląda!
OdpowiedzUsuńGruszka, chałwa i kuskus, nic dodać nic ująć =]
OdpowiedzUsuńTakie zmiany to ja lubię ;-)
chałwa i gruszka - ma miłość <3
OdpowiedzUsuńcieszę się z Twojego szczęścia <3
OdpowiedzUsuńa i śniadanie obłędne :D
W takim razie strasznie się cieszę! :)
OdpowiedzUsuńa wspólne śniadanie urządziłyście sobie w wielkim stylu <3
No i znowu pozytywny wpis. To mnie cieszy chyba bardziej niż to pyszne śniadanie :)
OdpowiedzUsuńChyba zrobię podobny z jaglanki ♥♥♥ i ciesze się stresznie ze u ciebie znów lepiej! U mnie też ;) optymiz wraca! ;*
OdpowiedzUsuńZapowiada się pysznie :)
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja! Pozdrawiam i zapraszam również do Naszego kulinarnego świata.
OdpowiedzUsuńchałwa, gruszka, kuskus i jestem w niebie! BOSKO <3
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że się wszystko udało :D
OdpowiedzUsuńA tyle chałwy na śniadanie to raaajj! <3
Pyyysznie bylo :D dziekuje kochana :*
OdpowiedzUsuńmuszę się zaopatrzyć w kuskus w końcu!
OdpowiedzUsuńOd śmiechu to chyba żuchwa :-D
OdpowiedzUsuńGenialnie gęsty!
OdpowiedzUsuńKocham takie optymistyczne posty! :*
OdpowiedzUsuńKrem muszę wypróbować :)
jaki on gęsty!
OdpowiedzUsuńOjj aż ślinka cieknie ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że dobrze się bawiłaś :)
OdpowiedzUsuńGruszka i chałwa <3
Przeczytałam gruszkowo-chałwowy i już ci zazdrościłam tego śniadanka! Musiało być przepyszne :)
OdpowiedzUsuńtakie pyszne śniadania warto jeść razem (:
OdpowiedzUsuńcieszę się również z Twoich zmian i chyba mogę też się podpisać pod tym co napisałaś, życie z uśmiechem na twarzy jest o wiele lepsze i przyjemne :)
OdpowiedzUsuńmusiał być delikatny, a jednocześnie wyrazisty w smaku! jak dla mnie pysznie :)
OdpowiedzUsuńU mnie też dziś gruszka ! :)
OdpowiedzUsuńto jest wciąż krem czy może już najlepszy, śniadaniowy deser? :))
OdpowiedzUsuńale narobiłaś mi ochoty na chałwę :)
OdpowiedzUsuńNawet nie chcę sobie wyobrażać, jakie to było dobre, bo będę musiał coś zjeść podobnego, teraz, zaraz. :D
OdpowiedzUsuńSuper, że dzień udany! :*
Jak to przefantastycznie wygląda! Niczym deser w kawiarni :)
OdpowiedzUsuńI od razu dzień jest piękniejszy :)
OdpowiedzUsuńgruszki + chałwa = ♥
OdpowiedzUsuń