Nowy tydzień rozpoczynam wczorajszym wypiekiem no, bo wszystko lepsze niż się uczyć, prawda? :D
Ale nie, nie pomyślałam tylko o sobie, bo dla reszty domowników też upiekłam ciacho w wersji XXL! :)
A dopijac kawę, pakuję się do szkoły, przeżyć te 8 godzin, a jutro wolne :>
jednoporcjowa szarlotka z cukrem pudrem; kawa z mlekiem |
PRZEPIS
żółtko
2 łyżki jogury naturalnego
łyżk cukry trzcinowego
3/4 szklanki mąki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
jabłko
cynamon
Jabłko pokroić w kostkę, wymieszać z cynamonem. Naczynko wysmarować masłem. Z podanych składników zagnieść ciasto. Podzielić na dwie części, jedną wyłożyć naczynko, przykryć jabłkami. Z drugiej części uformować paski i ułożyć na jabłkami. Włożyć do nagrzengo piekarnika i piec w 180* około 30 minut.
Nie wiem co mi jest. Ale nie jest najlepiej. Oby wszystko wróciło do normy.
Ze mną też ostatnio coś się dzieje, jak nie ja. Czekam aż wszystko będzie po staremu i Tobie tego życzę :*
OdpowiedzUsuńPieczenie zamiast nauki? Ską ja to znam :D
jak się przyjdzie uczyć, to wszystko jest lepsze, a pieczenie takich pyszności to już w ogóle :)
OdpowiedzUsuńJa też mam chwilowy kryzys. Ale będzie lepiej ;) u ciebie również!
OdpowiedzUsuńA tak ostatnio było dobrze u ciebie... Trzymaj się! Miejmy nadzieję, że to tylko chwilowa jesienna chandra :)
OdpowiedzUsuńO nie, nie, nie. Ostatnie słowa kasujemy :D
OdpowiedzUsuńJesień jest, jakieś przesilenie, ale to nie powód do smutku. Uśmiech proszę :D
A szarlotka boska <3
mniam! wygląda pysznie:)
OdpowiedzUsuńwow, wygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńMoże to jesień tak na Ciebie działa? Głowa do góry, silna jesteś przecież! Nie daj się chwili słabości :*
OdpowiedzUsuńNie mogę przestać się wpatrywać w tą szarlotkę, jeszcze tak świetnie wyglądającego śniadaniowego wypieku nie widziałam :)
każdy miewa takie doły, ale wszystko będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńa co do śniadanie, oszalałam! *.*
Wszystko lepsze niż się uczyć, a pieczenie to już w ogóle zawsze mam priorytet. ;) Pycha!
OdpowiedzUsuńUrocza jest ta kratka :)
OdpowiedzUsuńu mnie szarlotka to nieodłączna część soboty :)
OdpowiedzUsuńAleż mi zrobiłaś ochotę na szarlotkę ;)
OdpowiedzUsuńWszystko będzie dobrze, a szarlotką podbiłaś moje serce <3
OdpowiedzUsuńŚwietna alternatywa, kiedy chce nam się szarlotki, ale nie mamy ochoty robić całej wielkiej blachy :)
OdpowiedzUsuńOtóż to, chociaż ktoś tu zrobił nie dość, że mega uroczą małą wersję, to jeszcze dużą dla reszty rodzinki! :)
Usuńwygląda tak...rustykalnie :D
OdpowiedzUsuńhej, co się dzieje? mam nadzieję, że to tylko chwila słabości. trzymaj się :*
Chcę! Robię na kolację. Wygląda doskonale!
OdpowiedzUsuńAle świetny pomysł! Najlepsze śniadanie na dzisiejszej blogosferze :)
OdpowiedzUsuńZamiast uczenia się potrafię robić rzeczy, których nigdy faktycznie bym nie zrobiła, tak jest :)
OdpowiedzUsuńWszystko na pewno wróci do normy, musi.
Niezwykle prosty przepis, a wygląd mnie zacheca ogromnie! :D
OdpowiedzUsuńSzarlotka na śniadanie *.* Powiem jedno, zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńJak trzeba się uczyć, to tak jakoś piekarnik woła :D
OdpowiedzUsuńMini szarlotka prezentuje się pysznie :)
szarlotka to jedno z moich ukochanych ciast i tak na śniadane je jeść? ale masz dobrze *.*
OdpowiedzUsuńgłowa do góry, będzie lepiej :*
Podziel się *.*
OdpowiedzUsuńo jaaaaaaaaaa <3 na pewno pycha spróbuje takie zrobić<3
OdpowiedzUsuńJejku, jaka ona piękna! <3
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie ;)
OdpowiedzUsuńOj, znam ten problem, zawsze wszystko inne tylko nie nauka :P
wyszła Ci idelanie <3 !
OdpowiedzUsuńJaka urocza!
OdpowiedzUsuńGENIALNE :O Robię to! ;)
OdpowiedzUsuńmmm..szarlotka zawsze i wszędzie ! :D
OdpowiedzUsuńwszystko się ułoży :* na pewno !
wygląda obłędnie <3
OdpowiedzUsuńwyszła Ci nieziemsko *.*
OdpowiedzUsuń