Bo wolne dni trzeba wykorzystać, to ja mieszam ciasto, zagniatam kruszonkę, odpalam piekarnik i po 45 minutach wyjmuję chałkę. :) Z masełkiem i miodem najlepsza♥
domowa chałka z masłem i miodem; kakao
a wczoraj... nie było najmniejszych szans by w całości dotrwała do rana :D
A ja chałkę lubię samą. Nigdy nie piekłam i chyba w ogóle nie jadłam nigdy domowo pieczonej, zawsze ze sklepu. Ale jak już ją kupowałam, to szła cała naraz, dlatego ten... wolę za często nie zapuszczać się w rejony piekarniowo-cukierniowe.
Domowy wypiek, masełko i miód - to jest najlepsze śniadanie :D Dziś jadłam tak samo :D tzn. zamiast tej pysznej chałki był chleb wieloziarnisty na zakwasie :D Genialne śniadanie, genialna chałka :D Nie dziwię się, że nie dotrwała do rana :D
O tak, dziś pora na leniuchowanie :) Miłego :* Wspaniale wygląda ta chałka. Wieeeeeki jej nie jadłam, a ogólnie jadłam mało razy w życiu. Co dopiero domową! Zaprosisz mnie następnym razem na kawałek? :)
Cuuuuudowna ♥♥♥ taka puchata i wyrośnięta ;)
OdpowiedzUsuńZnakomicie wygląda :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie wygląda, fantastyczna na poranny głód! :)
OdpowiedzUsuńChałka idealna! Serio! Zaraz u Ciebie będę :)
OdpowiedzUsuńZa domową chałkę to ja już się zabieram kupę czasu. Cały czas mi wypada co innego. Muszę ją w końcu upiec :)
OdpowiedzUsuńnajlepsze pieczywo, chałka wyszła Ci świetnie:)
OdpowiedzUsuńale ładna :D
OdpowiedzUsuńojeju, ale ona jest cudowna *.*
OdpowiedzUsuńzakochałam się!
Jej, prześliczna!
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam chałki, to dziwne, wiem :D ale tej twojej bym z pewnością skosztowała!
OdpowiedzUsuńwłaśnie w takiej wersji lubię najbardziej - z masłem i miodem :)
OdpowiedzUsuńA ja chałkę lubię samą. Nigdy nie piekłam i chyba w ogóle nie jadłam nigdy domowo pieczonej, zawsze ze sklepu. Ale jak już ją kupowałam, to szła cała naraz, dlatego ten... wolę za często nie zapuszczać się w rejony piekarniowo-cukierniowe.
OdpowiedzUsuńDomowy wypiek, masełko i miód - to jest najlepsze śniadanie :D Dziś jadłam tak samo :D tzn. zamiast tej pysznej chałki był chleb wieloziarnisty na zakwasie :D
OdpowiedzUsuńGenialne śniadanie, genialna chałka :D Nie dziwię się, że nie dotrwała do rana :D
Chciałabym mieć tyle cierpliwości, żeby czekać na ciepłą chałkę rano! :) Wygląda przepysznie.
OdpowiedzUsuńO tak, dziś pora na leniuchowanie :) Miłego :*
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda ta chałka. Wieeeeeki jej nie jadłam, a ogólnie jadłam mało razy w życiu. Co dopiero domową! Zaprosisz mnie następnym razem na kawałek? :)
O tak z rana cieplusia chałka to jest Śniadanko ;o
OdpowiedzUsuńWpadam do Ciebie ;)
Gdy na nią popatrzałam myślałam, że jest z piekarni! :D
OdpowiedzUsuńDziewczyno, Ty masz talent! Myślałaś kiedyś aby zostać cukiernikiem? :D
Jak dla mnie chałka z samym dżemem albo bez niczego (: Twoja wygląda cudnie, jak z najlepszej piekarni!
OdpowiedzUsuńWygląda bosko :D
OdpowiedzUsuńA ja wpadam na gotowe, jeśli coś tam jeszcze by się znalazło :)
OdpowiedzUsuńŚwieża chałka na śniadanie...niebo!
OdpowiedzUsuńchałka z miodkiem i masełkiem *.* chcę !!!
OdpowiedzUsuńja uwielbiam chałkę z dżemem najlepiej truskawkowym i kubek gorącego kakao do tego i jestem w niebie :D
OdpowiedzUsuńNie szukasz może współlokatorki? :D
OdpowiedzUsuńteż chciałam zadać to pytanie :D
Usuńchętnie Was przygarnę pod swój dach ;*
Usuńosobiście najbardziej lubię chałkę w towarzystwie dżemu i kakao, ale z miodem i masłem też pyszna :) aaa no i obowiązkowo przy tostach francuskich :)
OdpowiedzUsuńAle rozpieszczasz swoich domowników ;D
OdpowiedzUsuńChyba wpadnę na taką :)
OdpowiedzUsuńHania... za Twoją chałkę dałabym się pokroić!
OdpowiedzUsuńchałki to jeszcze nie piekłam :) ale kiedyś muszę spróbować
OdpowiedzUsuńA ja piekłam i wyszła lipa ;D no ale znów spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńUwieeeellllbiam :)
OdpowiedzUsuńMmm, nie ma jak cieplutka chałka :)
OdpowiedzUsuń