A na dobry początek tego błogiego obijania się smażę naleśniki, nie byle jakie, a herbaciane. Niesamowicie delikatne!
Inspirowałam się tym przepisem od Karoliny, bo to u niej po raz pierwszy napotkałam się na te naleśniki :)
A z kubkiem kawy wracam do łóżka, bo od niepamiętnych czasów mogę sobie na to pozwolić.
Brakowało mi tego Wam powiem ale w końcu się doczekałam! :)
herbaciane naleśniki z serkiem almette, bananem i winogronami; kawa z mlekiem |
A do wczorajszych zakupów nawet nie doszło, dlatego dziś robię drugie podejście, zobaczymy co z tego wyniknie :>
udanej soboty! :)
wszystko co z herbatą biorę w ciemno, bo o tego napoju jestem całkowicie uzależniona...;)
OdpowiedzUsuń"głupia melodyjka budzika" - oj tak.....
takie pyszności od rana zwiastują udany dzień :)
OdpowiedzUsuńherbaciane.. i brzmią intrygująco, i wyglądają bardzoo dobrze:>
OdpowiedzUsuńo tak.. w tym roku, chociaż mało dni kalendarzowych wypadało, to na święta dostaliśmy taki mały prezent w postaci dłuższego urlopu:)
zaciekawiłaś mnie tymi naleśnikami, lubię próbować nowych wariacji więc z pewnością wkrótce i ja je zrobię :)
OdpowiedzUsuń'Głupia melodyjka budzika' nie obudzi mnie przez prawie 3 tygodnie, coś pięknego <3
OdpowiedzUsuńA ja chyba pierwszy raz widzę takie naleśniki. Zaciekawiły mnie. Szczególnie, że naleśników nie jadłam kupy czasu :D
OdpowiedzUsuńPyszne rozpoczęcie błogiego lenistwa :D
OdpowiedzUsuńtakimi naleśnikami bym nie pogardziła :D
OdpowiedzUsuńo nalesniki . Kocham w każdej postaci *.*
OdpowiedzUsuńHaha jakbym widziała siebie, wczoraj od razu z rana wyłączyłam wszystkie moje budziki :D
OdpowiedzUsuńIdealny początek wolnych dni <3
Herbacianych nigdy nie jadłam. Mam teraz tyle wolnego, więc chętnie je wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńSmakowicie! ;P
OdpowiedzUsuńCiekawe! Naleśniki o herbacianym smaku :)
OdpowiedzUsuńCo do masy makowej planuję dodać przepis na chili&sugar, ale nie wiem kiedy z się z nim wyrobię, więc jesli chciałabyś zrobić domową to mogę wysłać Ci przepis na szybko na maila ;)
herbaciane? brzmi ciekawie, będzie trzeba spróbować ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze o takich nie słyszałam, ale brzmi świetnie! :)
OdpowiedzUsuńNaleśniki herbaciane- jak to cudownie brzmi!
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod twoimi słowami, nareszcie doczekałam się tego wolnego!
Herbaciane? Wow muszę wypróbować takie cudo *.*
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tymi naleśnikami! :D
OdpowiedzUsuńna budyniu naleśniki wiem, że można, bez jajka też wiem, że można teraz jeszcze wiem, że nawet na herbacie można ;) fajne :D
OdpowiedzUsuńO naleśniki na herbacie? Mam taką pyszną świąteczną, czas zrobić :D
OdpowiedzUsuńpjona ! :) u mnie też dziś naleśniki :D ale herbacianych jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńO, tak ten budzik jest najgorszy :D Wolne - trwaj bez końca!
OdpowiedzUsuńHerbacianych naleśników jeszcze nie jadłam ;)
OdpowiedzUsuń