Popołudnie jak i wieczór jak najbardziej udany, tylko szkoda, że tak szybko ten dzień minął.
Dziś za to ostatnie zakupy przed sylwestrem, trochę lenistwa i może jakiś film?
A na śniadanie, miały być naleśniki ale ochota na ślimaki była większa. :))
|
serek wiejski z ślimaczkowymi naleśnikami, mandarynkami, winogronami i amarantusem |
A tu jeszcze ze wczoraj...
|
torcik kakaowy z masą truskawkową |
I tu pozdrawiam moją siostrę, która ostatnio zafascynowała się amarantusem i w końcu nauczyła się go poprawnie wymawiać :D :*
obłędne są te ślimaczki! ale tortem to przeszłaś samą siebie.. jedno wielkie wow:D
OdpowiedzUsuńa jak siostra wymawiała wcześniej? aramantus, ararantus... :D
Te ślimaki zawsze będą mi się kojarzyć z Twoim blogiem :D
OdpowiedzUsuńznowu piekłaś tort?! powinnaś chyba otworzyć własną cukiernię, na pewno wygryzłabyś wszystkich w okolicy ;p jest genialny!
OdpowiedzUsuńTen torcik jest po prostu PRZEpiękny, cudo !
OdpowiedzUsuńWidzę że swietujesz caaaały grudzień ? ;) mniam ; D
OdpowiedzUsuńaaaaaale torciwo ! : o
OdpowiedzUsuńa ślimaczki urocze :)
Pysznosci ;)
OdpowiedzUsuńGeniuszu tortów! :D
OdpowiedzUsuńObłędny tort! :D Ślinię się do monitora :D
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że tort robi wrażenie :D Na pewno był przepyszny :)
OdpowiedzUsuńwow, pycha <3
OdpowiedzUsuńpyszności!
OdpowiedzUsuńten tort jest cudny :D chyba bym musiała złamać mój słodyczowy odwyk, bo bym nie wytrzymała ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny tort! Zostawcie mi kawałek! :D
OdpowiedzUsuńU mnie też dzisiaj naleśniki! Ale w trochę innej wersji :P
OdpowiedzUsuńMówiłam Ci już, że jesteś mistrzynią tortów?
słodkie ślimakii *.*
OdpowiedzUsuńJaki ten tort jest śliczny <3
Ślimaczki! Ślicznie wyglądają. :) A i torcikiem bym nie pogardziła!
OdpowiedzUsuńteraz tak patrze i myślę, że takie ślimaczki to dobry patent jak się ma ochotę na naleśniki bez nadzienia :D
OdpowiedzUsuńWyrósł z ciebie prawdziwy cukiernik! Uwielbiam oglądać twoje wypieki :)
OdpowiedzUsuńTe ślimaczki wyglądają pysznie! A tort jest obłędny, to serduszko amarantusowe jest śliczne!
OdpowiedzUsuńTe ślimaczki to właśnie z Twoim blogiem mi się kojarzą :D
OdpowiedzUsuńTort nie dość, że wygląda świetnie to jeszcze na pewno cudnie smakuje, w końcu truskawki z kakao to idealny duet <3
jejku, ten torcik to rewelacja! :)
OdpowiedzUsuńpoproszę takie torcik na urodziny :))
OdpowiedzUsuńślimaki mają swój urok!
te ślimaczkowe naleśniki prezentują się cudownie! a ten tort, jeju, dlaczego ty tak kusisz!? :D
OdpowiedzUsuńTe ślimaczki powoli stają się małą wizytówką Twojego bloga :) Uwielbiam je!
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się długo patrząc na miniaturkę twojego śniadania na bloggerze, co to za ślimaki. Świetnie to wykombinowałaś ;)
OdpowiedzUsuńZaraz będę na torta, mam nadzieję, że choć mały kawałek się ostał ;*
Ależ Ty dużo tortów pieczesz! Cała rodzina składa u Ciebie zamówienia? ;>
OdpowiedzUsuńTeż chcę taki torcik na urodzinki, no i na ślimaczki narobiłaś mi smaka :D
OdpowiedzUsuńTorcik wygląda cudnie ;) Śniadanie zresztą też.
OdpowiedzUsuńPiękny torcik :)
OdpowiedzUsuńTorcik pierwsza klasa! ;)
OdpowiedzUsuńBOŻE powinnaś zarabiać na tortach :D masz mega talent!
OdpowiedzUsuńzapraszam na akcje :) http://iluminatium-mundi.blogspot.com/
Slimaczki wygladaja bombowo. Od razu chce sie je schrupac ;-)
OdpowiedzUsuńA torcik... nie umiemnoderwac od niego oczu ;-)