niedziela, 26 października 2014

263. Muffina na niedzielę!


Wczorajszy wieczór/noc znów jak najbardziej udany. Klub z dziewczynami. W uszach mi jeszcze leci muzyka, a nogi odpadają ale nie narzekam :)
Zupełnie siebie nie poznaję ostanio. Wszystko wywróciło się do góry nogami. 
I po cichutku mam nadzieję, że tamta Paulina już nie wróci.

jak dobrze, że o śniadaniu już wczoraj pomyślałam ^

muffina nadziana czekośliwką; kawa z mlekiem
Przepis  tu.

:):):):):):):):):)

27 komentarzy:

  1. udany weekend widzę :* a muffina poprawia każdy nastrój :D

    OdpowiedzUsuń
  2. mmm! taki niedzielny poranek musiał być udany ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. No miejmy nadzieję, że nie wróci. Trzymaj się ciepło :*

    Nowy adres bloga: przepissnaszczescie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam twoje posty, ten bijący od ciebie optymizm <3
    Tak trzymaj :3

    OdpowiedzUsuń
  5. wstać z rana na gotowe śniadanie, idealnie po imprezie :) !
    Tak trzymaj <3 !

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam takie jednoporcjowe muffiny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. te uśmiechnięte buźki odwzorowują moją twarz, kiedy czytam Twoje wpisy ostatnio :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham jeść muffiny na śniadanie :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Trzymam za Ciebie kciuki, bo metamorfoza nastąpiła naprawdę ogromna i to na wieeeeelki plus! :*

    OdpowiedzUsuń
  10. a mnie ściągnęła czekośliwka. uwielbiam czekośliwkę :)

    ale muffina u mnie - jak słodka bułeczka: idealna do kawy, ale na drugie śniadanie, kiedy Mała idzie na drzemkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jesteś największą motywacją dla mnie. Właśnie to Twoje wywrócenie do góry nogami daje mi siłę i pewność (już nie nadzieję, a pewność), że można. I dlatego nie Ty mi dziękuj za komentarze ( ;P ), a to ja dziękuję Tobie.
    A babeczkę z czekośliwką pozostawię bez komentarza *.*

    OdpowiedzUsuń
  12. Cieszę się, że Twoje życie tak się odmieniło :)
    Czekająca już muffina to spełnienie marzeń, po pełnej wrażeń nocy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie, nie tamta Paulina już nigdy nie wróci!
    Ale dzisiaj sobie dogadzamy wypiekamy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. oj tak, nie ma to jak gotowe śniadanie rano :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale dawno nie robiłam żadnego jedoporcjowego wpieku...!

    OdpowiedzUsuń
  16. Kochana jesteś już na takiej dobrej drodze,że to co już było nigdy nie powróci.;)
    Muffinkowa bomba smakowa <3

    OdpowiedzUsuń
  17. serducho się cieszy, jak czytam Twoje słowa :) z pewnością będą dni gorsze i lepsze, ale jedno jest pewne: Ty już wygrałaś.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja się po prostu cieszę, jak czytam, naprawdę ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. wspaniałe śniadanie i tak trzymaj <3 !

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudownie czyta się takie wpisy :)
    i jeszcze ta cudowna muffina <3 u mnie dziś w wersji mini na podwieczorek :3

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja poproszę taką muffinę na każdy dzień tygodnia :D

    OdpowiedzUsuń