Naleśniki bez jajek? Czemu by nie! Od dawna chciałam je zrobić!
Myślałam, że to w ogóle się nie uda ale są!
Nie powiem były całkiem dobre, jednak i tak wolę te jajeczne :D
Dziś poniedziałek, a ja już mam dość!
Wizja całego deszczowego tygodnia + tyle nauuki odbiera mi resztki sił! :<
Najlepiej to bym te dni przesiedziała pod kocem, patrząc na film i popijając kakao :)
Najlepiej to bym te dni przesiedziała pod kocem, patrząc na film i popijając kakao :)
Jednak dobrze, że przynajmniej wtorek mam wolny! :3
Wyglądają bombowo :3
OdpowiedzUsuńTeż próbowałam i też wolę takie z jajami. Co nie zmienia faktu, że apetytu mi narobiłaś. :)
OdpowiedzUsuńo nie, nie odważyłabym się w życiu, chociaż twoje wyglądają genialnie!
OdpowiedzUsuńmoże ten deszcz do nauki zmotywuje? ;)
Ale bomba ! Ale jaka smakowita hihi :)
OdpowiedzUsuńNo ba, wszystko się da zrobić bez jajek ... oprócz jajecznicy ;P
OdpowiedzUsuńJuż tylko wyczekuję wakacji :)
ja zawsze wolałam się w deszczu uczyć, bo chociaż pogoda mnie nie rozpraszała :D naleśniki wyglądają obłędnie
OdpowiedzUsuńSoooos z nutelli? O mniam :D
OdpowiedzUsuńZamiast bezjajeczne przeczytałam bajeczne, ale w sumie... bajecznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńporanna rozpusta! *,*
OdpowiedzUsuńKochana, jak masz wtorek wolny to pełen luksus!
OdpowiedzUsuńUkradłabym kęsa, ten sos do mnie mówi :D
ale rozpusta... mamoo... chce je! :D
OdpowiedzUsuńJa nawet tych z jajkami zrobić nie umiem :P
OdpowiedzUsuńbez jajek robilam kiedyś, ale tez te jajeczne lepsze wg mnie ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie te bez jajek są najlepsze <3
OdpowiedzUsuńten sos z nutelli wygląda przecudownie :)
OdpowiedzUsuńaż ślinka cieknie :D
OdpowiedzUsuńCzęsto robię bez jajek i zawsze wychodzą :) Zresztą tak samo jak placki :)
OdpowiedzUsuńJak? Moje nie wyszły ostatnio!
OdpowiedzUsuńBezjajeczne są bardzo dobrą opcją w przypadku braku jajek lub nadmiaru ich w diecie. Oczywiście nie wspomnę tu już o weganach. Same dobre rzeczy idą plus fajny smak. :)
OdpowiedzUsuńJaki cudowny jest ten sos z nutelli <3
o popatrz, ależ jaja :d to znaczy nie jaja ;p jakim cudem wyszły? czego tam dałaś zamiast? hmm?
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie rozpusty, można przepis na te cudne naleśniki ? ♥
OdpowiedzUsuńJa też bym chętnie schowała się pod kocyk z kubkiem kakao, zamiast się uczyć :)
No proszę, ty smażysz naleśniki bez jajek, a mi wciąż zwykle nie wyszły! Ostatnio jednak chęć na nie rośnie : )
OdpowiedzUsuńpewnie ze sie da idelanie to pokazalas <3
OdpowiedzUsuńJak zrobiłaś ten sos z nutelli? :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się śniadanie podoba ;)
Ja też wolałabym przesiedzieć cały ten brzydki tydzień pod kocem z dobrym filmem <3
rozpuściłam nutellę i wymieszałam z jogurtem naturalnym :)
UsuńNaleśniki kojarzą mi się z weekendami i leniwymi śniadaniami <3
OdpowiedzUsuńDlatego mam do nich ogromną słabość ;d
Omamoomamoomamoomamo *.*
OdpowiedzUsuń