W wspaniałym towarzystwie!
Muszę w końcu odreagować, potrzebuję tego!
Wczoraj piekłam czekoladowe muffinki dla rodzinki, a że zostało mi trochę ciasta to pomyślałam,
że po co mam to wyrzucać skoro mogę zrobić dla siebie śniadanko! :)
Dorobiłam nadzienie kokosowe i wyszło przepysznie!
W sumie to trochę dziwne, bo nie cierpię batoników kokosowych ale ogólnie to kokos uwielbiam! :D
Chciałam Wam pokazać środek muffiny ale niestety bateria w aparacie się zbuntowała! :<
muffina czekoladowa z nadzieniem kokosowym |
A dziś dwie kartkówki, trzymajcie kciuki ♥
Trzymam kciuki :3 Ta muffina jest genialna *.*
OdpowiedzUsuńJak patrzę na opis muffiny to przypomina mi batonika bounty <3
OdpowiedzUsuńMój nowy adres: glutenfreebreakfast.blogspot.com:-)
Ja kiedyś zajadałam się tym kokosowym batonikiem, fajnie przybliżyć sobie taką zdrowszą wersję. Po za tym wygląda smakowicie! Nieszczęsny aparat! Chciałabym zobaczyć środeczek! :)
OdpowiedzUsuńOo, brzmi i wygląda świetnie :D
OdpowiedzUsuńImpreza tez sie dobrze zapowiada ;)
Trzymam mocno ;*
OdpowiedzUsuńCudowny wypiek <3
jakie pyszności:)
OdpowiedzUsuńmuffina czekoladowa - wieki jej nie jadłam! wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie :3
OdpowiedzUsuńMuffina z wspaniałym środkiem :D Tak pogoda jest straszna ;/ Kciuki trzymam :D Powodzenia
OdpowiedzUsuńhm, mam to samo- nie znoszę wszystkiego co kokosowe, ale same wiórki uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńdobrze ma z tobą ta Twoja rodzina!
Prawie jak bounty? To jest chyba nawet lepsze!
OdpowiedzUsuńU mnie akurat ładnie, tylko wieje. Mam nadzieję, że i do Ciebie dotrze słonko :)
OdpowiedzUsuńSkoro jak bounty, to biorę!
czytam "prawie jak bounty" i od razu myślę "potrzebuję tej miffiny!" :D
OdpowiedzUsuńZa tym batonikiem nie przepadam , ale twoje ciacho po rpostu tak kusii <3
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam połączenie czekolady z kokosem :D
OdpowiedzUsuńSuper, ze wychodzisz, przyda Ci sie ;)
OdpowiedzUsuńFajny pomysl na wykorzystanie pozostalego ciasta.
Ja tez kokosowych batonow nie lubie, ale kokosa owszem ;p