niedziela, 25 maja 2014

124. Mak w omlecie...

Uwielbiam takie poranki kiedy budzi mnie słońce!
Dobry humor i uśmiech na twarzy od rana gwarantowany :)!
Idę do kuchni, mieszam ciasto, włączam patelnię i smażę omlet.
Z wyglądu jest brzydki, ale w smaku - przepyszny!

A jutro Dzień Matki, prezent już zapakowany, tort trzeba jeszcze udekorować.
Planuję jeszcze zrobić dla mamy śniadanie ale to jutro :)
A jak Wasze niespodzianki gotowe? :)


Dziś zapowiada się dzień z książkami, a na dworze taka piękna pogoda! :<
Na szczęście to już ostatni taki weekend naukowy :D

makowy omlet cesarski Kaiserschmarrn z cukrem pudrem i dżemem brzoskwiniowym


PRZEPIS
jajko
łyżka miodu
2 łyżki jogurtu naturalnego
szczypta sody
2 łyżki mąki
2 łyżki maku
łyżka masła

Białko ubić. Żółtko wymieszać z resztą składników, dodać ubite białko. Wymieszać. Na patelni rozgrzać masło, następnie przelać ciasto. Smażyć z obu stron. Gdy już będzie złocisty porwać łopatką na mniejsze kawałki, przełożyć na talerze. Oprószyć cukrem pudrem, podawać z dżemem! :)

Miłej niedzieli! :*

21 komentarzy:

  1. cudownie wygląda ten omlet! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny pomysł, omlet pieguskowy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Omlet wyszedł świetnie :)

    Zapakowane, zapakowane :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Taki makowiec z patelni :]

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam omlet cesarski <3

    OdpowiedzUsuń
  6. haha, ja zawsze się pocieszam, gdy omlet mi się zepsuje, że to właśnie cesarski :D
    prezenty gotowe, ma się rozumieć ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kaiserschmarrn! Uwielbiam! w wersji z makiem to dla mnie nowość :)
    Byle wytrwać ten weekend. Dla mnie ten i następny, i będzie pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Narobiłaś mi ochoty na mak! ;__;

    OdpowiedzUsuń
  9. Na pewno smacznie było. Muszę się za mak zabrać w końcu :P

    OdpowiedzUsuń
  10. wygląda zniewalająco. Chociaż na początku myślałam,że to jakieś wytrawne śniadanie, ten dżem przypominał mi ketchup. ; D

    OdpowiedzUsuń
  11. Prezentuje sie swietnie. Ja jeszcze tor bede robic ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. omlety cesarskie mają to do siebie, że ładnie nie wyglądają, ale muszę Ci powiedzieć, że Twój wygląda o dziwo świetnie! :D

    OdpowiedzUsuń
  13. łał! jestem pod wrażeniem! świetne!

    OdpowiedzUsuń
  14. Do cesarskiego ciągle się przymierzam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie jadłam jeszcze tego omleta! Koniecznie do zrobienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. powiem tylko, że najlepszy omlet, najbardziej mi smakuje :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Omleta to ja już dawno nie jadłam, oj dawno :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Robiłam tego omleta 2 razy-raz z borówkami, raz z jabłkami. Teraz już wiem, że podejście trzecie będzie makooowe <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Wpisuję się na listę obserwatorów bloga i zapraszam do udziału w konkursie:

    http://www.fochygochy.blogspot.com/2014/05/konkurs-z-ksiazka-w-tle.html

    OdpowiedzUsuń