Zabawa jak najbardziej udana, do piątej nad ranem. Nawet nie sądziłam, że wszysycy się będą tak dobrze bawić. I.. prawie nikt mne nie poznał, Hania to Ty? :O :D
I chociaż wczoraj choroba już całkiem dała o sobie znać to warto było tak się wyszaleć :)
dziś też zostaję w domu, bo te dwie lekcj to można sobie odpuścić i z herbatką wrcam do łóżka, dalej się kurować i z masą książek, bo jutro ciężki dzień w szkole >.<
ale potem jeszcze tylko środa i znów wolne :D
a wracajac do śniadania, to jeden z najgrbszych omletów w mojej karierze, do tego kawowy i taaki sycący ^^
 |
Ciężko jest się uczyć, kiedy zdrowie nie dopisuje dlatego życzę owocnego dnia ! A omlecik to prawdziwy grubas XXL - przyznaj się ile jajek poszło ? :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam winogrono :D
OdpowiedzUsuńOjaaciee, ale grubaśny :D
OdpowiedzUsuńSuper, że wszystko się udało. Jeszcze raz zdrówka życzę :*
Ile tu jajek jest, że taki grubasek wyszedł?! Na takie choróbsko nie mogło być inaczej. Ja już dzisiaj lepiej się czuję, więc wsiadam na rower i do szkoły śmigam, a Tobie życzę zdrówka :*
OdpowiedzUsuńRzeczywiście pulchny! :D
OdpowiedzUsuńZdrówka <3
Gruuuubas! Świetny :D
OdpowiedzUsuńZdrowia i humoru :D
Pychota;)
OdpowiedzUsuńPychota;)
OdpowiedzUsuńGruuuuubasek, zjadłabym takiego bardzo chętnie! <3
OdpowiedzUsuńIm większy grubas tym lepiej!
OdpowiedzUsuńI nie ma nic lepszego od usłyszenia, że ktoś Cię nie poznaje (oczywiście w pozytywnym znaczeniu!). Kawał dobrej roboty :)
Przyjeżdżam do Ciebie i chce takiego omleta :D Grubasy najlepsze <3
OdpowiedzUsuńZdrowiej :*
faktycznie grubaśny i pysznie podany! <3
OdpowiedzUsuńdużo zdrowia :*
Pysznie :)
OdpowiedzUsuńWow, naprawdę niezły z niego grubas :D
OdpowiedzUsuńA teraz się kuruj, zjedz jaglaną ;)
mmmm ten grubasek to jak ciacho! :)
OdpowiedzUsuńZobaczysz- też w końcu usmażę takiego grubasa :D
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie. już wiem do czego wykorzystać winogrona, bo byłam bezsilna
OdpowiedzUsuń*.* jestem oczarowana tym omletem ! :D
OdpowiedzUsuńmój rekord powrotu z imprezy to 6 rano, a jeszcze mi było mało :D haha :)
Poproszę takiego omleta jutro na śniadanie!
OdpowiedzUsuńjaki skład?
OdpowiedzUsuńWow to na serio najgrubszy omlet, jaki widziałam *.*
OdpowiedzUsuńNo i duuuużo zdrówka ci życzę kochana :*
Jak Ty to robisz, że są takie grube? *o*
OdpowiedzUsuńAle pulchny! Takim bym się zadowoliła, jeszcze kawowy! Oddawaj :)
OdpowiedzUsuńJaki grubas! *.* Przyznaj, w czym tkwi jego sekret? :>
OdpowiedzUsuńZdrówka! ;*
I fajnie, że miło spędziłaś czas. ;)