piątek, 2 stycznia 2015

322. Jaglanka

Sylwester jak najbardziej udany, z najlepszymi ludźmi do 6 nad ranem, jest co wspominać :)
Nowy rok. 2015. Co prawda wyznaczyłam sobie kilka celów, które zamierzam osiągnąć, zrealizować kilka planów, jednak postanowiłam żyć tu i teraz, nie wybiegać zbyt do przodu, poprostu  żyć chwilą, bo tej spontaniczności zawsze mi brakowało. :)


Aż trudno uwierzyć, że kaszy jaglanej nie jadłam kilka miesięcy, dziś się pojawiła, w najprostszej postaci, bez udziwień, a i tak pysznie :)

kasza jaglana z dżemem wiśniowym i czekoladką ritter



A już niedługo zamierzam spełnić jeden z tych planów i na pewno o tym Wam się tu pochwale ^^ :)
miłego dnia kochani :*

28 komentarzy:

  1. myślę, że to życie chwilą jest najlepszym postanowieniem.. :)
    prostota zawsze się obroni, szczególnie w przypadku jaglanki:))
    miłego wzajemnie:*

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawe co to za plan :) myślę, że wszyscy jesteśmy ciekawi!
    no i u mnie dziś jaglanka, piąteczka znowu haha!

    OdpowiedzUsuń
  3. widzę że blogsfera zaczyna nowy rok jaglaną - najlepiej ! :D
    też mam trochę planow na 2015, trzymam kciuki żeby udało nam sie je zrealizować !: )

    OdpowiedzUsuń
  4. mmmm jaglankę zawsze zjem! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. W prostocie tak naprawdę tkwi smak. Jaglanki też już długo nie jadłam, a przecież to jedna z moich ulubionych kasz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też postanowiłam trochę zwolnić i bardziej cieszyć się chwilą :) Oby nam obu się to udało!

    OdpowiedzUsuń
  7. O tak, trochę wolniej i trochę bardziej żyć :) Bo czasami nam coś umyka. Pyszne śniadanie, prostota jest czasem najlepsza <3

    OdpowiedzUsuń
  8. też mi właśnie uświadomiłaś ,że dawno jej nie jadłam.
    może jak ją kiedyś wypatrzę na półce w Biedronce to ją kupię. ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. powodzenia w realizacji celów! i wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
    jaglanka... niezastąpiona wśród kasz! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie spożywać jaglanej przez kilka miesięcy... Nie wyobrażam sobie nawet, skandal!

    OdpowiedzUsuń
  11. dzisiaj każdy jaglanką kusi :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Już czekam na pochwalenie się tym pomysłem! :D
    Idealna miska ciepłej jaglanki i nic więcej rano nie potrzeba !

    OdpowiedzUsuń
  13. Po przerwie smakowała pewnie jeszcze lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Przypomniałaś mi, że ja także tak dawno jaglanki nie jadłam!
    To świetnie, że Sylwester się udał :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow, aż kilka miesięcy? Ostatnio mam ciągle ochotę na jaglaną i trudno mi to sobie wyobrazić:D

    OdpowiedzUsuń
  16. lata świetlne nie jadłam kaszy jaglanej :D może i wersja jej najprostsza, takie najlepsze, ale niezmiernie mi się podoba z tym dżemem :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Doskonały powrót do jaglanki :)
    Ja Ci bardzo dziękuję za życzenia :* I Tobie życzę po prostu szczęścia :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Kasz jaglana w prostym, smacznym wydaniu :D Biorę bez zastanowienia :D
    Powodzenia ! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Chwal się, chwal! Warto motywować innych poprzez własne sukcesy :)
    Wszystkiego dobrego w nowym roku :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Kaszę jaglaną uwielbiam i jem ją codziennie :) Z dżemem nigdy nie jadłam, ale ritterki często do niej dorzucam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Oby wszystko ułożyło się po Twojej myśli :)
    Jaglanka królowała również podczas mojego dzisiejszego śniadania :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pychota, wygląda cudnie, choć do kasz uraz z przedszkola mam, to coś takiego bym chętnie spróbował :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Super że Sylwester się udał! Ja też dawno nie jadłam jaglanki, chyba sobie przyrządze, też taką prostą, z orzechami i jabłkiem, skusiłaś mnie ;) Czekam na ta twoją 'pochwałę'! Dzięki za zajrzenie na bloga i mam nadzieje że gdy zaobserwujesz to cię będą ciekawic moje wywody ;D

    OdpowiedzUsuń
  24. To ja myślała, że ja długo balowałam :D Do 6? No ładnie, ładnie!

    OdpowiedzUsuń