niedziela, 12 października 2014

249. Truskawek mi się zachciało...

Wolna niedziela, ładna pogoda, a śniadanie już czeka gotowe w lodówce. Czego chcieć więcej? :)

Co to śniadania... no przepyszne!
uwielbiam wszystko w postaci 'zblendowanej' :D
jak dobrze, że mam jeszcze duużo truskawkowych zapasów *-*

truskawkowy krem z płatków ryżowych z borówkami i czekoladkami 






PRZEPIS
szklanka mleka
4 łyżki płatków ryżowych
2 łyżi jogurtu naturalnego
100g truskawek
ew. cukier

Mleko zagotować, wsypać płatki i gotować do zgęstnienia. Odstawić do ostygnięcia. wymieszać z jogurtem, następnie zblendować na gładki krem wraz z truskawkami, ewentualnie dosłodzić do smaku. Wstawić na noc do lodówki. 




miłego dnia :*

35 komentarzy:

  1. Narobiłaś mi mega ochoty na truskawki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś czuję, że niedługo odmrożę pierwsze truskawkin:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. nawet mi trochę lata teraz zabrakło ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. no, pysznie.
    moje zapasy właśnie się skończyły ;<

    OdpowiedzUsuń
  5. jak pysznie, ale nabrałam ochoty! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. mniaaaaaaam :D lato w pełni :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Truskawkowe zapasy mi się skończyły ale mam jeszcze kilka paczuszek zamrożonych malin. Mimo tego szkoda mi na razie ich używać haha. Tak w ogóle to widzę tu jedną ze swoich ulubionych czekolad, ale mi narobiłaś smaka :(

    OdpowiedzUsuń
  8. porządny zapas lata na zimę to podstawa :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja chcę truskawki! <3
    Śniadanie typowo wakacyjne, fajnie sobie przypomnieć letnie smaki w październiku! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Co prawda truskawek nie zamroziłam zbyt wiele, ale za to jagód mam duuuuużo. Chyba też muszę się wziąć za rozmrażanie ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak cudownie zjeść truskawki w październiku :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mój zapas truskawek woła mnie z zamrażalki (:

    OdpowiedzUsuń
  13. Aż chciałam pobiec do zamrażalki sprawdzić, czy moje truskaweczki dobrze się miewają ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Truskawek nigdy nie za wiele :) !
    Choc ja wczoraj jadłam świeże, polskie (!!!?) :) Takie cuda na moim ryneczku!

    OdpowiedzUsuń
  15. Byłem święcie przekonany, że to aronia, a nie borówki ;P

    OdpowiedzUsuń
  16. Slodko i pyyysznie :)
    Hania, a moze robimy razem wspolne sniadanko? (Bo uwielbiam Twojego bloga <3)

    OdpowiedzUsuń
  17. Strasznie żałuje ze nie zamroziłam truskawek - zjadlabym :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. To skoro masz duże zapasy, to możesz mi trochę przesłać!

    OdpowiedzUsuń
  19. jak dobrze mieć zapasy jakichkolwiek owoców w lodówce :] bo zawsze sobie można szybko odtworzyć letnie smaki i choć trochę lata przywołać w... październiku :D

    OdpowiedzUsuń
  20. wszystko, co truskawkowe mogę brać w ciemno :D

    OdpowiedzUsuń
  21. A moja mam właśnie stwierdziła, że wszystkie truskawki zniknęły w 'tajemniczych okolicznościach'. No cóż, chyba po cześć to wiem, jak one wyglądały. I smakowały...

    OdpowiedzUsuń
  22. mniam , trussskawki ! :) Jak dobrze, że mam ich pełną zamrażalkę ! :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Oj, też bym sobie chętnie zjadła truskawki, ale takie świeże, prosto z ogrodu, a niestety na nie to trzeba sobie 'troszkę' poczekać..

    OdpowiedzUsuń
  24. Podzielam uwielbienia, chociaż nie wiem jak Ty, ale powoli zaczynam obawiać się, czy mi zęby nie zanikną od ciągłych papek ;P

    OdpowiedzUsuń