piątek, 13 czerwca 2014

141. Serniczek z lodówki!

Jest piątek!
Ten tydzień minął mi w mgnieniu oka!
Jeszcze tylko dwa i zaczynamy te błogie dni! ♥ 


Serniczki uwielbiam! i te z blachy, i te jednoporcjowe, gotowane też są pyszne!
Jednak zawsze jadłam je na ciepło. Dziś spróbowałam wersji na zimno i muszę Wam powiedzieć, że również jest przepyszny! 

gotowany serniczek na zimno z herbatnikami, dżemem truskawkowym i gorzką czekoladą

PRZEPIS
200g twarogu mielonego
jajko
100ml mleka
łyżka cukru
łyżka budyniu waniliowego
aromat waniliowy

Twaróg, jajko, cukier miksujemy, przelewamy do garnuszka i zagotowujemy, ciągle mieszając. Budyń z aromatem rozprowadzić w mleku, wlać do masy serowej. Gotować na małym ogniu, aż do zgęstnienia, mieszając. Przelać do miseczki, wstawiamy na noc do lodówki. Rano podajemy z ulbionymi dodatkami ;)
Czasem. Często nie rozumie siebie!
Autor: o
Etykiety:

14 komentarzy:

  1. Magda12 czerwca 2014 22:11

    Ale pysznie :3

    OdpowiedzUsuń
  2. gotowaniena10212 czerwca 2014 22:18

    Zobaczysz, że szybko i przyjemnie zlecą Ci te dwa tygodnie ;)
    Serniczki na zimno to chyba jedno z moich ulubionych śniadań <3
    Ja też siebie często nie rozumiem..człowiek jest aż nazbyt złożoną istotą i nawet sam siebie nie jest w stanie pojąć :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Izabela13 czerwca 2014 00:15

    mi jednak bardziej smakuje wersja na ciepło :)
    + super go podałaś!

    OdpowiedzUsuń
  4. cupoffhappiness13 czerwca 2014 00:27

    Wszelkie serniczki to moje ulubione śniadanie. Na zimno to najlepsza wersja na ciepłe dni :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Unknown13 czerwca 2014 00:30

    ja tam w ogóle sernika na ciepło nie umiem zjeść ;p
    a te dwa tygodnie to miną w ekspresowym tempie pewnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pam.13 czerwca 2014 02:54

    Haha, ja chyba nigdy nie rozumiem siebie, ale co z tego? :D
    Na ciepło gotowanego nigdy nie jadłam. Ogólnie sernik na ciepło jadłam tylko raz. Te zimne są najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aga13 czerwca 2014 03:23

    Nie jadłam serniczka z twarogu jeszcze :P Trzeba to nadrobić!
    Ja siebie też nie ogarniam :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Unknown13 czerwca 2014 05:04

    Nie jadłam jeszcze serniczka na zimno, czas spróbować !

    OdpowiedzUsuń
  9. Unknown13 czerwca 2014 05:18

    Szkoda, że wakacje potem przelecą jak dwa dni...

    OdpowiedzUsuń
  10. H13 czerwca 2014 06:37

    Trzeba dotrwać dzielnie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Natalie13 czerwca 2014 06:39

    Uwielbiam takie serniczki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mrs. Purity13 czerwca 2014 06:42

    Zazdroszczę takiego śniadania! :3

    OdpowiedzUsuń
  13. Karolina13 czerwca 2014 10:24

    Serniczek swietny <3 ! Masz racje dni mijaja w mgnieniu oka <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Kasia13 czerwca 2014 11:15

    Ile herbatników, ile czekolady!
    Serniczek w każdej postaci bym zjadła :D

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)