To były naprawdę fantastyczne dni! Nawet nie da się tego opisać słowami.
Tylko szkoda, że tak szybko minęły :<
Tyyle rozmów, tyle śmiechuuu, tyle wspomnień, musiałyśmy nadrobić prawie pół roku. :)
Do tego przypalona babka popijana najlepszym cappucinem♥, domowa pizza, chipsy zajadane z jogurtem :D, milkowe lody♥ do tego spacery, rowery, zakupy i wieczorne maratony filmowe, a wszystko to z wspaniałą osobą:*
Miałam wrócić już w środę ale nie chcieli mnie wypuścić :D, no i dopiero wczoraj wieczorem :>
Uwielbiam tam być, tam w ogóle wszystkie problemy, obawy się nie liczą, zachowuję się jakoś inaczej, dobrze mi tam jest, a wszyscy są dla mnie tacy mili :).
A przyjaciółka tak o mnie dba, że nawet nie wiem co to głód, co chwilę: "Co jemy?", "Jesteś głodna?". Gdybym została tam jeszcze na kilka dni to mama by mnie już na pewno nie poznała :D
ale mimo to mogłabym tam być do końca wakacji *-*
A dziś już śniadanie w domu, w lodówce znalazł się twaróg, a ochotę na serniczek to ja zawsze mam! :D
ale czemu ja nigdy już wieczorem nie pomyślę o śniadaniu?
taki lodówkowy na pewno był by jeszcze lepszy. Następnym razem :D
|
gotowany serniczek malinowy w słoiku po nutelli z malianami i czekoladkami ritter sport |
PRZEPIS
200g twarogu
jajko
1/4 szkl mleka
łyżka proszku budyniowego
gaść malin
Twaróg wymieszać z jakiem w garnuszku(ewentualnie dosłodzić). Gotować przez chwilę, dodać maliny i mieszać. Budyń wymieszać z mlekiem i wlać do masy serowej. Gotować aż do zgęstnienia.
Można jeść od razu lub wstawić na noc do lodówki :)
A co u Was? :) Fajnie znów tu być :) Fajnego dnia!
Powrót w najlepszym stylu!
OdpowiedzUsuńSuper, że tak dobrze spędziłaś ten czas. Mieć taką przyjaciółkę to skarb :)
ta czekolada! *_*
OdpowiedzUsuńbardzo ją lubię :)
cieszę się ,że wypad się udał :)
o widzę nie tylko u mnie rozpustnie :) pycha!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że u Ciebie wszystko zaczęło się układać! :)
OdpowiedzUsuńA śniadania to zazdroszczę!
ten serniczek jest idealny.. :))
OdpowiedzUsuńchipsy z jogurtem?? naturalnym?? cooo? haha
jadłyśmy chipsy, a popijałyśmy jogurtem pitnym- truskawkowym, haha :D
UsuńBardzo ciekawe połączenie! Ja kiedyś roztopiłam czekoladę i maczałam w niej chipsy solone - też dobre :D
UsuńCieszę się, że dobrze się bawiłaś
! :*
Ja w dzieciństwie maczałam nugettsy w szejku z MCdonalda. Więc i to połączenie mnie nie dziwi ;)
UsuńA co do sernika, jest pyszny w każdej wersji, choć najlepszy na zimno.
Fajnie, ze wróciłaś, choć najbardziej i to szczerze cieszę się, że tak dobrze czas spędziłaś nawet jeśli brakowało ciebie tutaj. Powrót w bardzo smacznym stylu :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że jesteś i cieszę się, że tak wspaniale spędziłaś czas. Miło się to czyta :)
OdpowiedzUsuńDobrze ,że wróciłaś i cieszę się że jesteś zadowolona . A serniczek Zajebi*** <3
OdpowiedzUsuńFajnie ,że wróciłaś! Brakowało tu ciebie :D
OdpowiedzUsuńjak słodziutko :))!
OdpowiedzUsuńTelepatia - też planuję serniczek gotowany, tyle, że na jutro hah :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że już jesteś! :) Wszystko, co dobre, niestety szybko mija.Teraz masz bagaż wspomnień i powód do uśmiechu :) A chipsy z jogurtem mnie również zaintrygowały hahah :D
U Ciebie ostatnio same mile rzeczy sie dzieją ! To fantastycznie.
OdpowiedzUsuńA na taki właśnie dworniczak narobiła mi ochoty ! ;>
Super że tak świetnie spędziłaś czas i nie myślałaś o ''tym'' tylko cieszyłaś się każdą chwilę .
OdpowiedzUsuńSerniczek przecudnie się prezentuję , bo wiadomo malinowy <3
Wakacje to okres, który powinien tryskać takimi radosnymi chwilami ;)
OdpowiedzUsuńAuć, maliny bym chciał teraz :P
ojjoj jak różowiutko w środku ;D mniam!
OdpowiedzUsuńAle pyszności!
OdpowiedzUsuń