piątek, 25 lipca 2014

178. Wróciłam + Serniczek malinowy♥

To były naprawdę fantastyczne dni! Nawet nie da się tego opisać słowami.
Tylko szkoda, że tak szybko minęły :<
Tyyle rozmów, tyle śmiechuuu, tyle wspomnień, musiałyśmy nadrobić prawie pół roku. :)
Do tego przypalona babka popijana najlepszym cappucinem♥, domowa pizza, chipsy zajadane z jogurtem :D, milkowe lody♥  do tego spacery, rowery, zakupy i wieczorne maratony filmowe, a wszystko to z wspaniałą osobą:*
Miałam wrócić już w środę ale nie chcieli mnie wypuścić :D, no i  dopiero wczoraj wieczorem :> 
Uwielbiam tam być, tam w ogóle wszystkie problemy, obawy się nie liczą, zachowuję się jakoś inaczej,   dobrze mi tam jest, a wszyscy są dla mnie tacy mili :).
A przyjaciółka tak o mnie dba, że nawet nie wiem co to głód, co chwilę: "Co jemy?",  "Jesteś głodna?". Gdybym została tam jeszcze na kilka dni to mama by mnie już na pewno nie poznała :D
ale mimo to mogłabym tam być do końca wakacji *-*

A dziś już śniadanie w domu, w lodówce znalazł się twaróg, a ochotę na serniczek to ja zawsze mam! :D
ale czemu ja nigdy już wieczorem nie pomyślę o śniadaniu?
taki lodówkowy na pewno był by jeszcze lepszy. Następnym razem :D


gotowany serniczek malinowy w słoiku po nutelli z malianami i czekoladkami ritter sport



PRZEPIS
200g twarogu
jajko
1/4 szkl mleka
łyżka proszku budyniowego
gaść malin

Twaróg wymieszać z jakiem w garnuszku(ewentualnie dosłodzić). Gotować przez chwilę, dodać maliny i mieszać. Budyń wymieszać z mlekiem i wlać do masy serowej. Gotować aż do zgęstnienia.
 Można jeść od razu lub wstawić na noc do lodówki :)


A co u Was? :) Fajnie znów tu być :) Fajnego dnia!

19 komentarzy:

  1. Powrót w najlepszym stylu!
    Super, że tak dobrze spędziłaś ten czas. Mieć taką przyjaciółkę to skarb :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ta czekolada! *_*
    bardzo ją lubię :)
    cieszę się ,że wypad się udał :)

    OdpowiedzUsuń
  3. o widzę nie tylko u mnie rozpustnie :) pycha!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że u Ciebie wszystko zaczęło się układać! :)
    A śniadania to zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  5. ten serniczek jest idealny.. :))
    chipsy z jogurtem?? naturalnym?? cooo? haha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jadłyśmy chipsy, a popijałyśmy jogurtem pitnym- truskawkowym, haha :D

      Usuń
    2. Bardzo ciekawe połączenie! Ja kiedyś roztopiłam czekoladę i maczałam w niej chipsy solone - też dobre :D

      Cieszę się, że dobrze się bawiłaś
      ! :*

      Usuń
    3. Ja w dzieciństwie maczałam nugettsy w szejku z MCdonalda. Więc i to połączenie mnie nie dziwi ;)
      A co do sernika, jest pyszny w każdej wersji, choć najlepszy na zimno.

      Usuń
  6. Fajnie, ze wróciłaś, choć najbardziej i to szczerze cieszę się, że tak dobrze czas spędziłaś nawet jeśli brakowało ciebie tutaj. Powrót w bardzo smacznym stylu :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze, że jesteś i cieszę się, że tak wspaniale spędziłaś czas. Miło się to czyta :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze ,że wróciłaś i cieszę się że jesteś zadowolona . A serniczek Zajebi*** <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie ,że wróciłaś! Brakowało tu ciebie :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Telepatia - też planuję serniczek gotowany, tyle, że na jutro hah :D
    Dobrze, że już jesteś! :) Wszystko, co dobre, niestety szybko mija.Teraz masz bagaż wspomnień i powód do uśmiechu :) A chipsy z jogurtem mnie również zaintrygowały hahah :D

    OdpowiedzUsuń
  11. U Ciebie ostatnio same mile rzeczy sie dzieją ! To fantastycznie.
    A na taki właśnie dworniczak narobiła mi ochoty ! ;>

    OdpowiedzUsuń
  12. Super że tak świetnie spędziłaś czas i nie myślałaś o ''tym'' tylko cieszyłaś się każdą chwilę .
    Serniczek przecudnie się prezentuję , bo wiadomo malinowy <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Wakacje to okres, który powinien tryskać takimi radosnymi chwilami ;)
    Auć, maliny bym chciał teraz :P

    OdpowiedzUsuń
  14. ojjoj jak różowiutko w środku ;D mniam!

    OdpowiedzUsuń