niedziela, 28 września 2014

235. Wspólne śniadanie, cobbler z jabłkami!

Dziś śniadania nie jem sama, jem je razem z Idą. Za co jej bardzo dziękuję♥
Ida zaproponowała cobbler, szczerze? nawet nie wiedziałam co to jest ale od razu  się zgodziłam no bo fajnie tak poznawać nowe smaki, co nie?:)
Jako owoc wybrałyśmy jabłko, a ja trochę pokombinowałam i do ciasta dodałam orzechy co okazało się strzałem w dziesiątkę!


muszę powiedzieć, że bardzo zasmakował mi ten cobbler, chociaż wyglądem może nie przypomina, bo nie wyrósł jak miał ale tak to jest jak się zapomina dodać proszku do pieczenia -,-



a no i baterie w aparacie mi się akurat wyładowały... więc zdjęcia są jakie są...




PRZEPIS
jabłko
łyżeczka miodu
cynamon

25g masła
30ml mleka
poł łyżeczki proszku do pieczenia
60g mąki pełnoziarnistej
łyżeczka cynamonu
łyżeczka cukry trzcinowego
orzechy


Jabłko pokroić w kostkę wymieszać z cynamonem i miodu, przełożyć do naczynka. W misce umieścić mąkę, proszek, cynamon i cukier, dodać masło, zagnieść ciasto, dodać mleko i posiekane orzechy. Wszystko razem wymieszać i  przykryć ciastem jabłka. Piec w nagrzanym piekarniku 180* 25-30 minut..





Śniadanie zjedzone. Teraz biologia. A po południu do babci w odwiedziny :)
Miłej niedzieli życzę :*

31 komentarzy:

  1. Zazdroszczę wspólnego śniadanka! I to jakiego! Nigdy cobblera nie przygotowywałam (w zasadzie też do dnia dzisiejszego nie do końca wiedziałam, co to jest).
    Miłej niedzieli również (i nie ucz się za dużo)! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mi się zdjęcia podobają, tak samo jak to pyszne śniadanie! :) wspólnie zjedzone, choć nawet jeśli wirtualnie, to i tak jeszcze przyjemniejszy poranek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Co ty gadasz, slicznie wyglada! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Musiał być bardzo maślany, mniam :3

    OdpowiedzUsuń
  5. na pewno był pyszny! :)
    ja też biologia :C
    Miłego dnia! :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Oo, dawno go nie robiłam, świetnie Ci wyszedł :)
    Ojojoj, biologia, jak ja się cieszę, że już się nie muszę jej uczyć :P

    OdpowiedzUsuń
  7. są naprawdę bardzo, bardzo w porządku:D cobbler musiał być przepyszny:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspólne śniadania są świetne :)
    A śniadanie u mnie na liście do zrobienia!

    OdpowiedzUsuń
  9. idealne jesiennie śniadanie... !

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak ja dawno nie jadłam wspólnego śniadania, a tak fajnie jeść w różnych krańcach Polski umówione śniadanie :)
    Wiesz, że ja cobbler'a też nigdy nie robiłam?

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdjęcia są świetne :) Fajnie poznawać nowe smaki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie robiłam, ale tak mnie dzisiaj zmotywowałyście, że jest na szczycie listy do zrobienia!
    A zdjęcia są cudowne! Miłej niedzieli! :*

    OdpowiedzUsuń
  13. jadłam go ze śliwkami, ale jabłka wydają się równie kuszące. No i fajne są te wspólne śniadania ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję jeszcze raz za takie pyszne wspólne śniadanie ;)
    Twój cobbler równie pyszny jak mój! I nawet ujęcie z widelczykiem podobne ; D następnym razem Ty wymyslasz danie ! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. To nic, że zapomniałaś proszku do pieczenia, nawet bez niego wygląda bardzo apetycznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeden z tych wypieków, które wciąż mam przed sobą, twoim śniadaniem czuję się zachęcona :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie martw się o zdjęcia, bo są niczego sobie ;) Tego dania jeszcze nie miałam okazji spróbować, ale wygląda bardzo apetycznie (nawet bez proszku)! :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie martw się o zdjęcia, bo są niczego sobie ;) Tego dania jeszcze nie miałam okazji spróbować, ale wygląda bardzo apetycznie (nawet bez proszku)! :D

    OdpowiedzUsuń
  19. gdybyś nie napisała o tych bateriach, to uznałabym, że zdjęcia są robione lustrzanką, serio.
    nooo ten wypiek to Wam mega wyszedł :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Muszę wyprobować ten wypiek :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wspolne śniadania to swietna incjatywa. Wyglada smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudowne to Wasze wspólne śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Śniadanko musiało wspaniale smakować :)

    OdpowiedzUsuń
  24. no pyszne :) musiało też cudnie pachnieć :)

    OdpowiedzUsuń
  25. gdzie nie wyrósł, jest idealny! ;) w ogóle pierwszy raz o tym słyszę, ale wygląda bardzo zachęcająco ;)

    OdpowiedzUsuń