Ida zaproponowała cobbler, szczerze? nawet nie wiedziałam co to jest ale od razu się zgodziłam no bo fajnie tak poznawać nowe smaki, co nie?:)
Jako owoc wybrałyśmy jabłko, a ja trochę pokombinowałam i do ciasta dodałam orzechy co okazało się strzałem w dziesiątkę!
muszę powiedzieć, że bardzo zasmakował mi ten cobbler, chociaż wyglądem może nie przypomina, bo nie wyrósł jak miał ale tak to jest jak się zapomina dodać proszku do pieczenia -,-
łyżeczka miodu
cynamon
25g masła
30ml mleka
poł łyżeczki proszku do pieczenia
60g mąki pełnoziarnistej
łyżeczka cynamonu
łyżeczka cukry trzcinowego
orzechy
Jabłko pokroić w kostkę wymieszać z cynamonem i miodu, przełożyć do naczynka. W misce umieścić mąkę, proszek, cynamon i cukier, dodać masło, zagnieść ciasto, dodać mleko i posiekane orzechy. Wszystko razem wymieszać i przykryć ciastem jabłka. Piec w nagrzanym piekarniku 180* 25-30 minut..
Śniadanie zjedzone. Teraz biologia. A po południu do babci w odwiedziny :)
Miłej niedzieli życzę :*
Zazdroszczę wspólnego śniadanka! I to jakiego! Nigdy cobblera nie przygotowywałam (w zasadzie też do dnia dzisiejszego nie do końca wiedziałam, co to jest).
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli również (i nie ucz się za dużo)! :)
mi się zdjęcia podobają, tak samo jak to pyszne śniadanie! :) wspólnie zjedzone, choć nawet jeśli wirtualnie, to i tak jeszcze przyjemniejszy poranek :)
OdpowiedzUsuńCo ty gadasz, slicznie wyglada! :)
OdpowiedzUsuńMusiał być bardzo maślany, mniam :3
OdpowiedzUsuńna pewno był pyszny! :)
OdpowiedzUsuńja też biologia :C
Miłego dnia! :*
Oo, dawno go nie robiłam, świetnie Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńOjojoj, biologia, jak ja się cieszę, że już się nie muszę jej uczyć :P
są naprawdę bardzo, bardzo w porządku:D cobbler musiał być przepyszny:))
OdpowiedzUsuńWspólne śniadania są świetne :)
OdpowiedzUsuńA śniadanie u mnie na liście do zrobienia!
idealne jesiennie śniadanie... !
OdpowiedzUsuńJak ja dawno nie jadłam wspólnego śniadania, a tak fajnie jeść w różnych krańcach Polski umówione śniadanie :)
OdpowiedzUsuńWiesz, że ja cobbler'a też nigdy nie robiłam?
Zdjęcia są świetne :) Fajnie poznawać nowe smaki :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam, ale tak mnie dzisiaj zmotywowałyście, że jest na szczycie listy do zrobienia!
OdpowiedzUsuńA zdjęcia są cudowne! Miłej niedzieli! :*
jadłam go ze śliwkami, ale jabłka wydają się równie kuszące. No i fajne są te wspólne śniadania ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję jeszcze raz za takie pyszne wspólne śniadanie ;)
OdpowiedzUsuńTwój cobbler równie pyszny jak mój! I nawet ujęcie z widelczykiem podobne ; D następnym razem Ty wymyslasz danie ! :)
Jabłko i cynamon mmm..:D
OdpowiedzUsuńoj tak, cobbler jest mega :D
OdpowiedzUsuńTo nic, że zapomniałaś proszku do pieczenia, nawet bez niego wygląda bardzo apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńJeden z tych wypieków, które wciąż mam przed sobą, twoim śniadaniem czuję się zachęcona :D
OdpowiedzUsuńNie martw się o zdjęcia, bo są niczego sobie ;) Tego dania jeszcze nie miałam okazji spróbować, ale wygląda bardzo apetycznie (nawet bez proszku)! :D
OdpowiedzUsuńNie martw się o zdjęcia, bo są niczego sobie ;) Tego dania jeszcze nie miałam okazji spróbować, ale wygląda bardzo apetycznie (nawet bez proszku)! :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia z biolcią ;P
OdpowiedzUsuńPychaaa!
OdpowiedzUsuńpychotka; )
OdpowiedzUsuńgdybyś nie napisała o tych bateriach, to uznałabym, że zdjęcia są robione lustrzanką, serio.
OdpowiedzUsuńnooo ten wypiek to Wam mega wyszedł :D
Muszę wyprobować ten wypiek :)
OdpowiedzUsuńWspolne śniadania to swietna incjatywa. Wyglada smakowicie :)
OdpowiedzUsuńwspolne jakie pyszniutkie :*
OdpowiedzUsuńCudowne to Wasze wspólne śniadanie :)
OdpowiedzUsuńŚniadanko musiało wspaniale smakować :)
OdpowiedzUsuńno pyszne :) musiało też cudnie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńgdzie nie wyrósł, jest idealny! ;) w ogóle pierwszy raz o tym słyszę, ale wygląda bardzo zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuń